Anna Ruchaj
Wrażenia po odbytej praktyce pedagogicznej w Zespole Szkół im. gen Władysława Sikorskiego w Rudniku nad Sanem.
Wszyscy studenci po ukończeniu II roku filologii germańskiej Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie zobligowani są do odbycia praktyki pedagogicznej w dowolnie przez siebie wybranej szkole. Każdy z nas kierowany różnymi powodami wybrał inna placówkę oświaty. Ja na moje miejsce praktyki wybrałam Zespół Szkół im. gen Władysława Sikorskiego w Rudniku nad Sanem. Na mój wybór miał wpływ nie tylko fakt, iż mieszkam w pobliżu, ale również duże zainteresowanie tym, jak lekcja języka obcego, a mianowicie języka niemieckiego może wyglądać w tego typie szkoły.
Moja opiekunka praktyk z ramienia szkoły została Pani mgr Ewa Madej. Podczas praktyk moim zadaniem była nie tylko hospitacja lekcji języka niemieckiego we wszystkich klasach, w których Pani Ewa Madej uczy, samodzielne prowadzenie lekcji języka niemieckiego, ale również zapoznanie z przyszłym zawodem nauczyciela oraz jego środowiskiem.
Całkowity czas praktyk wynosił 6 tygodni, przez pierwsze 2 tylko obserwowałam lekcje języka obcego, natomiast przez pozostały czas także samodzielnie prowadziłam zajęcia. Był to wspaniały czas, którego z pewnością nigdy nie zapomnę. Po raz pierwszy mogłam sprawdzić na własnej skórze, w jaki sposób szkoła funkcjonuje od tej drugiej strony niż dotychczas.
Nie od strony korytarza, lecz od strony pokoju nauczycielskiego. Jakkolwiek na początku miałam pewne obawy, czas ten stał się jednak niesamowitym przeżyciem. Wszyscy nauczyciele okazali się miłymi i przyjaznymi pedagogami, którzy chętnie pomogą, udziela pomocnych rad, czy wskazówek.
Hospitacja lekcji Pani Ewy Madej sprawiła mi nie tylko dużą przyjemność, ale również pozwoliła zaobserwować cechy bardzo dobrego nauczyciela języka niemieckiego. W swoim podejściu do uczniów powinien on być sprawiedliwy, cierpliwy, wyrozumiały, otwarty, ale jednocześnie posiadać dużą wiedzę. Moim zdaniem Pani Ewa Madej wykazuje właśnie te cechy. Samodzielnemu prowadzeniu lekcji języka niemieckiego podjęłam się dość niechętnie, zapewne z obawy przed dużym stresem wystąpienia na środek w roli nie ucznia, lecz nauczyciela. Moje podejście jednak zmieniło się diametralnie, a obawy zniknęły już po kilku pierwszych przeprowadzonych lekcjach. Prowadzenie zajęć ułatwił fakt, iż klasy były dzielone na grupy, przez co mniejsza liczba uczniów w klasie znacznie podniosła efektywność nauki i pracy uczniów na lekcji.
Obecnie w wielu szkołach język niemiecki jest często traktowany jako ten drugi , wypierany na korzyść języka angielskiego. Uczniowie wybierają o wiele częściej angielski jako język zdawany na maturze. Odniosłam wrażenie, że tak właśnie jest w tej szkole. Uczniowie nie lubią tego języka.
Podsumowując mogę powiedzieć, że praktyki pedagogiczne były dla mnie czymś wspaniałym. Nigdy bym nie przypuszczała, że zawód nauczyciela może dostarczać wiele radości a przede wszystkim tyle satysfakcji. Już teraz z niecierpliwością czekam na kolejne praktyki pedagogiczne, mam nadzieję również tej szkole.